Druga część rowerkowych wypraw jeszcze na "zimowo" ;)
Na początek las. Foty w południowe słońce, więc nie było łatwo...
***

Na początek las. Foty w południowe słońce, więc nie było łatwo...
***





***
A tu już Szczecin. Pod pomnikiem Czynu Polaków.



Na koniec jedna klatka reportażu ulicznego ;) W naszym regionie takie rowerki "bez pedałów (!?!?)" to jeszcze rzadki widok. Takich spojrzeń i różnych komentarzy jest mnóstwo każdego spaceru, na szczęście w większości przypadków wydają się życzliwe :)

***
A w najbliższy weekend temperatury w okolicach 20 st. C !!!
W końcu się doczekaliśmy.
7 komentarzy:
hehe, 2 lata temu jak zobaczyłam te rowerki to sama myślałam, że rodzice specjalnie odkręcili pedały:)
A zdjęcia cudne, moje ulubione to to między drzewami:)
Świetne kadry!
Ale poradziłeś sobie nieźle. Ja na słońcu wymiękam. Świetne foty jak zawsze, tylko ostatnio mało jakoś?;)
A co do rowerka, to chętnie odkupię za rok, półtora :)
Dzięki!
paranoid android, moje też :)
Iwona, mało? Mi się właśnie wydaje, że i tak za dużo, szczegolnie że ostatnio monotematycznie ;) Ale fajnie słyszeć, że ktoś czuje niedosyt ;)
Ula, jak mi miło :) ale niestety w planach prawowitym następcą bicykla na kolejny rok/dwa ma być Szymon 8-]
Pięknie, ostatnia fotka rewelacyjna :)
Świetnie sobie radzisz w pełnym słońcu - ja na razie za cienki Bolek jestem i unikam tej pory dnia. Ale takie zdjęcia tez mają swój urok, w końcu muszę się przełamać i potrenować :)
Prześlij komentarz